wyobrascie sobie ze wracajac z ediego do domu na trasie A9 juz prawie pod falkirk moja kupa złomu po prostu przestala pracowac przy 120mil/h !! malo co w gacie nie narobilem!! zgas mi silnik!! zegary dzialaja, prad jest a objawy takie jak by po prostu zabraklo paliwa choc bylo albo przestala dawac iskre. sprawdzilem wszystko to co moglem bez kluczy i wielkie g.....wno !!! nawet rozrusznik nie kreci!!! pier....   elektryka mnie wykonczy ma ktos na to jakies pomysły??????

Kup Aprilie :)
Nie dosc, ze dziala to jeszcze wyglada, tylko czasem na skrzyzowaniu gasnie ;)

Takie glupie pomysly na szybko...
- czujnik sprzegla (czy musisz miec zaciagniete sprzeglo do odpalenia motoru?)
- czujnik nozki.
Bezpieczniki pewnie sprawdziles... moze dasz rade wykrecic rozrusznik i sprawdzic o akku czy dziala...

Sorry, nie mam za duzo pomyslow...


EDIT:
Kostki i zlaczki sprawdzales? Moze cos sie poluzowalo i nie laczy...
Ablo czy ktos nie wcisnal Ci czerwonego guzika? Moze sprawdz prawy kontroler czy tam sie cos nie zwarlo.

Najprosciej to sprawdzic wszystkie polaczenia w wiazce elektrycznej tak jak pisze Dyziu, masz kombinowana instalacje wiec moze cos sie przytarlo? sa fajne smary na kostki elektryczne zabezpiecza przed woda itd.

a tak bez bicia sie przyznam ze stalo sie to po umyciu tej pier.... padaki!!!! ale byla myta delikatnie i to bez przesady z woda!! jak znowu wywalilo wszystkie przekazniki ta spale ten zlom!!!!

Mozliwe ze masz zamoczona jakas kostke lub ktorys z kontrolerow albo np kill switch.  WD40, srubokrety i do roboty.
Myles z wiaderka czy karcherem?

mylem z wiadra nawet piana byla :) tylko oplukalem karcherem ale takim malym ze woda nawet cisnienia nie miala!! no i oczywiscie nie mylem tam gdzie kable byly!! ale po umyciu zrobilem jeszcze jakies 80 mil.

No i moto zrobione :)

Co bylo? Nozki nie podniosl?